malymnich napisał:

Juz jestem , nie wiem jak mi wyjdzie z tymi zdjęciami. Piotr jest zajety więc będę sama próbowaćhttp://img26.imageshack.us/img26/8228/kredzia4.jpg.

Na zdjęciu jest Kredzia . Zdjecie robione 19.04.2010r. Jak wszystko pójdzie dobrze to jedzie z nami na wystawę do Krakowa

niesamowite oczy

1 maja już minął trochę zaległości w pracy nadrobiłam i już trochę mam czasu, ale teraz znowu matura Artura, a potem ja będę miała egzaminy i powód już będzie.
A teraz parę słów. U nas w domu jest jeszcze z maluchów Eustuś  - 6 miesięcy ale już jest zarezerwowany. Chyba to czuje. Chodzi za nami krok w krok. Kotki go przytulają. Jednak człowiek zżywa się z nimi. Ale tyle mam na pocieszenie że będzie miał dobrze w nowym miejscu.
Maskotka bardzo zciemniała jest już ciemną czekoladą. Kredzia raczej utrzymuje swój kolor. Kredka jednak dowodzi całym towarzystwem. I widać że ją słuchają. Według mnie ona wszystko rozumie co do niej mówię. Maskotka mnie nie słucha, ona preferuje facetów, ale Kredzia umie jej przemówić do rozumu jak mnie nie słucha.
W domu mamy pieska kundelka Gacka wychodzącego i buszującego po całej wsi- waga 6 kg wzrost naszych kotek - postrach całej wsi. Ostatnio jak zrobił podkop pod ogrodzeniem to wrócił ze złamaną nogą. Chodzi w gipsie, ale i tak z tym gipsem wybrał się na wieś żeby wszyscy widzieli jaki jest nieszczęśliwy i że chodzi w gipsie. Ale już wczoraj gips mu się znudził, więc go sobie ściągnął. Kotki bardzo mu współczują i nie zaczepiają go jak jest w domu. Pozwalają mu leżeć na fotelu a Eustachy już na niego nie skacze i nie straszy go. Chodzą tylko cały czas wokół niego . Gacuś oczywiście czyści im miski ale ma na to od nich pozwolenie. Eustachy posunął się do tego że jak Gacek je to i on jest wtedy bardzo głodny i jedzą z jednej miski oczywiście kocie jedzenie.
Na dzisiaj koniec wiadomości.

Tak dla odprężenia i relaksu zalecałabym wrzutkę kilku zdjęć
I trzymam kciuki za maturzystę i za egzaminy!!!