Macie jakieś sprawdzone sposoby na ożywienie kotów jak jest upał?
Pytam, bo ja właśnie przypadkiem zupełnie (potrzeba matką wynalazku...) zafundowałam moim chłopakom SPA. Czarownik mruczał po raz pierwszy od kilku dni, a wszystko za sprawą woreczka z kostkami lodu, którym go głaskałam do chwili, kiedy lód się zaczął rozpuszczać (potem zawinęłam w ściereczkę i głaskałam dalej). Nie dość, że odżył, pomruczał, to jeszcze właśnie ruszył do miski z suchą karmą. Do wody im też wrzuciłam kilka kostek lodu - ulga pewnie na chwilę, ale zawsze.
Koty ewidentnie sa mi wdzięczne
Offline
ja znowu słyszałam,że najlepiej zamoczyć kota i na parę minut wsadzić do zamrażarki, ale nie dłużej niż 9 minut bo mogą się nabawić zapalenia pęcherza... czy ktoś może próbował ???
Offline
Duży Burmaniak
Ewuniu ,nie dodałaś że po wyjęciu nie wykręcać tylko wytrzepać bo inaczej zniszczymy futerko
Offline
Kurcze dziewczyny czy coś jest nie tak z moim pomyslem? Koty wyglądały naprawdę na radosne, nie sa chore ani przeziębione, a kiedy potrzebowałam je przetransportować razem w klatce 400km na wakacje dostały do klatki butelkę zamrożonej wody i przytulały się do niej dzięki czemu nie ugotowały się przynajmniej. Pytam, bo wyczuwam sarkazm a nie taki był cel mojego pytania...
Offline
Duży Burmaniak
Ja tez daję do wody lód i teraz np. jak mam kociaki i jest bardzo gorąco to mam włączony wentylator 24h Innych medtod nie stosuję(chyba dla tego że sama nie lubię klimatyzacji)
Offline
Średni Burmaniak
czarownik napisał:
Kurcze dziewczyny czy coś jest nie tak z moim pomyslem? Koty wyglądały naprawdę na radosne, nie sa chore ani przeziębione, a kiedy potrzebowałam je przetransportować razem w klatce 400km na wakacje dostały do klatki butelkę zamrożonej wody i przytulały się do niej dzięki czemu nie ugotowały się przynajmniej. Pytam, bo wyczuwam sarkazm a nie taki był cel mojego pytania...
Czarowniku dziewczyny lubią sobie żartować ja uważam, że nie należy za bardzo schładzać kociaków.. ponieważ zbyt duża różnica temperatur może zaszkodzić... a Burmy są przystosowane raczej do ciepła niż do zimna
ja kładę na terakotę mokre ręczniki... jak im jest bardzo gorąco to kładą sie na nie... stosuję także nawilżacz powietrza i ew. wentylator...
Offline
czarowniku musisz się przyzwyczaić do naszego czarnego humoru... czasami mamy takie głupie pomysły, ale to nie było skierowane do Ciebie to chyba przez te upały...
Offline
Moje Panienki raczej dobrze znoszą upał, aż sama się miejscami dziwiłam jak ja podałam a one jeszcze potrafiły położyć się na oknie do słońca.
Jak już im było bardzo gorąco to kładły się na płytkach w przedpokoju albo w łazience.
Nie zauważyłam żeby brakowało im humoru. Jak Maskotka nudziła się a Gacuś ( piesek - czytaj postrach całej wsi ) ledwo żył z upału i leżał sobie w domu to nie omieszkała mu "strzelić strzała" łapką. W domu nie jest postrachem. W hierarchii stoi najniżej.
Maskosia z Kredzia mimo upału krążą cały czas po domu i tylko sprawdzają czemu my tak leżymy. W nocy ja ledwo dyszę a Kredzia z Maskosią potrafią wejść i przytulać się do nas.
Tak że upały to ja źle znoszę a nie nasze buremki.
Offline
Duży Burmaniak
Mój Olek w upalne dni chodzi sobie do łazienki i śpi w wannie
Offline
Już mi lepiej
Czarny humor lubię i doceniam, ale proszę o wyrozumiałość przez najbliższe miesiące, bo jestem w ciąży i chyba staję sie przewrażliwiona. Mój mąż ma gorzej z moimi humorami zdecydowanie
Offline
Średni Burmaniak
ooo gratulujemy każdy ma swoje humorki i żarciki .... wszystko jest ok pozdrawiam
Offline
Offline
GRATULACJE wynik:
Offline
Duży Burmaniak
gratulujemy maleństwa
Używaj sobie z humorkami ile chcesz
Offline
czarownik napisał:
Już mi lepiej
Czarny humor lubię i doceniam, ale proszę o wyrozumiałość przez najbliższe miesiące, bo jestem w ciąży i chyba staję sie przewrażliwiona. Mój mąż ma gorzej z moimi humorami zdecydowanie
Zdecydowanie częściej muszę odwiedzać forum!! Takie wydarzenia, a mnie nie było.
SERDECZNIE GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!! Ogromnie się cieszę
Offline