co zrobić ,żeby uchronić domowe kwiaty przed zagładą??? mamy 3 ostatnie kwiotki, które maluchy uwielbiają NISZCZYĆ:(
Offline
Duży Burmaniak
Offline
czyli nie wszystkie skubią i depczą czy co bo nie kumam....?
Offline
Duży Burmaniak
Nie nie kumaj bo żaba zostaniesz.Moje plastikowe kwiatki sa nie smaczne więc ich nie jedzą.
Offline
to chyba najlepsze wyjście... tym bardziej ,że te kwiotki są całkiem,całkiem:) ja moje drzewko szczęścia zaniosłam do sąsiadki na przechowanie ponieważ SOBOLEK uwielbiał go dewastować
Offline
Przyznam się, że nie przeszło mi przez myśl pochowanie kwiatków. Mam dość dużo takich fajnych, cóż trzeba będzie się z nimi pożegnać.
Może nie wszystkie kotki jedzą kwiatki, może ten mój będzie uwielbiał siedzieć obok i do nich miauczeć- tak, aby lepiej rosły?
Offline
Duży Burmaniak
Ewa się dziwi że koty jej kwiatki zjadaja ,ale sama je tak nauczyła.Pochwal sie Ewusiu co kupujesz Stefankowi w prezeńcie:)
Offline
AgusiaSta napisał:
Przyznam się, że nie przeszło mi przez myśl pochowanie kwiatków. Mam dość dużo takich fajnych, cóż trzeba będzie się z nimi pożegnać.
Może nie wszystkie kotki jedzą kwiatki, może ten mój będzie uwielbiał siedzieć obok i do nich miauczeć- tak, aby lepiej rosły?
Agnieszko nie licz na to... Aslanek jest największym niszczycielem kwiatków!!i do tego wykopuje ziemie z doniczek:)
Ostatnio edytowany przez burmandia (13-04-10 15:25:43)
Offline
Dharma-Kalisz napisał:
Ewa się dziwi że koty jej kwiatki zjadaja ,ale sama je tak nauczyła.Pochwal sie Ewusiu co kupujesz Stefankowi w prezeńcie:)
no tak to prawda, Stefanek uwielbia dracenę,więc...
Offline
Offline
U nas też raczej kiepsko z kwiatuszkami...i z kabelkami tez nie wiele lepiej...
Ale ja już może więcej nie piszę, aby Aga nie pomyslała, że to same minusy ją czekają;)
Poza drobnymi wpadkami, to już same bruczące plusy
Offline
burmandia napisał:
http://img138.imageshack.us/img138/3168/dsc0113om.jpg
jak patrzę na to zdjęcie , to sama nie wierzę,że taka słodycz może pożerać kwiatki...
Ja myślę, że to Ty Ewo sama w nocy obgryzasz listki, a później na takie niewiniątko wszystko idzie
Offline
Duży Burmaniak
Ja jak spałam u Ewy to wyrażnie w nocy słyszałam jak coś chrupała
Offline
Średni Burmaniak
hihihihi... no u mnie też niestety dracena będzie musiała się wyprowadzić do mojej mamy, bo słodka Anais, uwielbia ją podgryzać i po prostu dyndać na niej.. prośby i groźby nie pomogły...
Offline
Duży Burmaniak
Aga normalnie popłakałam się że smiechu jak wyobraziłam sobie Anais dyndającą na dracenie....
Offline