Duży Burmaniak
Chętnie posłucham waszych rad.
Offline
Aniu, radzić to się Ciebie można
Ja daję najczęściej kurczaka i rybki. Czasami też puszeczki, ale w sumie puszek nigdy nie dawałam przez dłuższy czas, także nie umiem ocenić ich wpływu na zdrowie i rozwój kota.
Offline
Moje koty oczywiście mają zupełnie różne gusty kulinarne:
Kaszmir lubi surowe (przemrożone) mięsko - wołowinę i pierś drobiową, raz na jakiś czas przekąski drobiową wątróbkę. Chętnie podjada gotowanego mintaja. Oczywiście do tego podaję puszki Felixa (niemiecki) Miamora, Sheby, czasem Gimpeta.
Samiś generalnie surowego nie tyka ani gotowanej ryby. Najchętniej podjada suchą karmę - Mastery i RC dla kastratów, do których dodaję czasem Orijen. No i oczywiście puszeczki, tacki i saszetki! Oba uwielbiają przysmaki - pałeczki o różnych smakach.
Czasem (ale nie za często) chłopcy posmakują śmietanki, bo ani jogurty, ani białe sery nie mają wzięcia.
Offline
Duży Burmaniak
U nas też jak puszeczki to tylko niemieckie,chociaż smakuja im np.saszetki z Lidla.
Offline
My nie podajemy żadnych puszek, których procentowa zawartość mięsa jest niższa niż 50%. Długie poszukiwania wykazały, że włoskie firmy produkują karmy niedrogie i bardzo bogate w mięso.
Aktualnym faworytem jest "Tuńczyk z ryżem po japońsku" firmy Stuzzy. Puszki o pojemności 185g w cenie 3.20 dostępne są w sklepach Kakadu. Zapach apetyczny, wszystkie składniki widoczne, konsystencja średnio zwarta. Uwielbiają je wszystkie nasze koty bez wyjątku
Skład: tuńczyk (52%), ryż (5%), roślinne środki żelujące
Analiza: surowe białko 16%, surowy tłuszcz 3%, surowe włókno 0.2%, surowy popiół 2%, wilgotność 77%. Wit. A 3000 j.m., Wit. D 320 j.m., Wit. E (alfa-tokoferol) 33 mg.
W nieco mniejszych pojemnościach - 170g - i w tej samej cenie są także inne smaki tych puszek:
- tuńczyk z ryżem i oliwkami
- tuńczyk z ryżem i warzywami
- tuńczyk z ryżem
Te smaki zawierają 50% tuńczyka i 9% ryżu i tę różnicę widać gołym okiem - ryż stanowi cienką warstwę na dnie każdej puszki, podczas gdy "po japonsku" są pojedyncze ziarna ryżu pomiędzy mięsem, w całości porcji. Zarówno oliwek jak i warzyw jest ok 5%, są w widocznych i rozpoznawalnych kawałeczkach.
Są jeszcze "sardynki w galarecie krewetkowej" i "ryby mieszane w galarecie krewetkowej". Obie te puszki to zawierają aż 70% ryb, z tym, że są to CAŁE maleńkie rybki. Niektóre koty przepadają za wersjami "pełnorybnymi", inne wyciągają rybki i bawią się Ale warto wypróbować
Wersje Stuzzy Gold - puszeczki 85g w cenie 2.60, średnio 75% mięsa
Tu już smaki do wyboru do koloru:
Kurczak, indyk, dorsz, sola i krewetki, pstrąg, wołowina z jajkiem, wołowina, cielęcina, królik, dziczyzna, kurczak z wątróbką, czerwone mięso tuńczyka z kałamarnicami i krewetkami itd... każdy koci smakosz znajdzie coś dla siebie
Są też tacki po 100g za 2.40 (również wersje dla kociąt!), średnio 69% mięsa.
np. cielęcina z marchewką, kurczak z watróbką, indyk...
Uwaga: wersje tackowe zawierają cukier.
Wszystkie karmy Stuzzy zawierają wyłącznie naturalne składniki.
O innych włoskich karmach dla kotów już w następnym odcinku
Offline
Duży Burmaniak
Nie wypróbowałam jeszcze tej karmy,dziękuję za podpowiedz:)
Moje uwielbiaja jeszcze Miamor ale puszeczki z filetami mniam mniam^-^
Offline
Nie znam tej firmy, ale super, że dzielisz się swoimi doświadczeniami, bo brzmi zachęcająco
Offline
DIEDRA napisał:
My nie podajemy żadnych puszek, których procentowa zawartość mięsa jest niższa niż 50%. Długie poszukiwania wykazały, że włoskie firmy produkują karmy niedrogie i bardzo bogate w mięso.
Aktualnym faworytem jest "Tuńczyk z ryżem po japońsku" firmy Stuzzy. Puszki o pojemności 185g w cenie 3.20 dostępne są w sklepach Kakadu. Zapach apetyczny, wszystkie składniki widoczne, konsystencja średnio zwarta. Uwielbiają je wszystkie nasze koty bez wyjątku
Są jeszcze "sardynki w galarecie krewetkowej" i "ryby mieszane w galarecie krewetkowej". Obie te puszki to zawierają aż 70% ryb, z tym, że są to CAŁE maleńkie rybki.
Diedra, napisz mi, czy są jeszcze jakieś puszki z galaretką, plizzzzz. I czy w/w mają sporo tej galaretki, czy tylko trochę. Ja niestety nie mogę kierować się zawartością mięska, tylko ilością...... galaretki!!!!! Takie już są te moje wybredusy i sporo puszek zostało wystawionych dla osiedliwych kotów, bo moje dranie omijały niegalaretkowe zawartości misek dużym kołem
Offline
Satin, z galaretką na pewno są puszki "całorybne" - pamiętam, jak Nemi wylizywała dokładnie każdą rybkę z galarety krewetkowej, a później bawiła się takimi "oczyszczonymi". U nas przyjmują się te puszki większe, tuńczykowe i tam galaretka jest niewidoczna, po prostu spaja mięsko w całość, ale lekko, nie tworząc gumowatości. W poniedziałek wracając z pracy zajrzę do Kakadu i kupię losową puszeczkę w wersji gold i tackę i zdam relację pod kątem galaretkowym
Offline
Fajnie, będę czekać na testowanie
A jeśli znacie jeszcze jakieś karmy z wiekszą ilością wypełniacza w postaci galaretki, to chętnie poznam ich nazwy i w jakim sklepie można je nabyć.
Offline
Duży Burmaniak
Aga bedę teraz uważnie patrzec gdzie jest galaretka.W puszcze Applaws nie było:)
Offline
wiem co mówią o produktach Whiskas, ale czy ich dawanie jest bardzo złym pomysłem? Przyznam się, że jak dla mnie bardzo apetycznie wyglądają i jest duży wybór. Produkty o których piszecie na razie nic mi ie mówią - oprócz saszetek z lidla, ale mamy dużo czasu, aby przetestować te firmy.
Offline
Aguś, nie jest to dobry pomysł zwłaszcza u rosnących pociech. Okres intensywnego wzrostu to czas w którym kotek musi koniecznie dostać jedynie produkty z jak najlepszej jakości. Na razie kotki są za krótko aby cokolwiek im zmieniać w diecie, także dobrze by było abyście zostali przy zaleceniach Ewy. Czas na testowanie jeszcze przyjdzie, na razie jadnak masz spore ryzyko biegunki.
Offline
Satin napisał:
Fajnie, będę czekać na testowanie
A jeśli znacie jeszcze jakieś karmy z wiekszą ilością wypełniacza w postaci galaretki, to chętnie poznam ich nazwy i w jakim sklepie można je nabyć.
Wypróbowałam puszeczkę Feline Porta 21. Moje kociambry wciągnęły jedzonko w momencie. Już sam zapach je zwabił. To jest smak "mięso drobiowe z aloe vera w żelu". W puszce faktycznie są kawałki kurczaka w galaretko - żelu.
Myślę, że skład również jest interesujący, także gorąco polecam!
mięso drobiowe 42%, aloes 8 %, rosół 50%
białko surowe 12 %, tłuszcz surowy 0,5 %, wilgotność 82 %, nieoczyszczony popiół 2 %, włókno surowe (mięsa) 0,1%, magnez 0,004%, wapno 0,07 %, fosfor 0,06%
dodatki na kg: tauryna 200 mg, witamina A 5000 IU, witamina D 700 IU, witamina E 80 mg
Więcej na stronie:
www.portapet.de
Offline
Agusiu, Whiskas rzeczywiście jest karmą słabej jakości. Dlaczego? Jak w przypadku każdej karmy, spójrzmy na skład.
1. Mięso i produkty mięsne to 4%. Koty to mięsożercy bezwzględni, dlatego 4% może i powinno nas zaniepokoić - jest niewystarczające. Teraz zastanówmy się, co w takim razie stanowi 96% karmy Whiskas. Są to głównie...
2. Wypełniacze. W większej mierze są to produkty pochodzenia zbożowego. Teraz można pokusić się o analizę i tych składników. Najgorszym i najbardziej szkodliwym dla kotów zbożem jest...
3. Kukurydza. Jednocześnie jest to jeden z najtańszych składników zbożowych, jest więc nagminnie wykorzystywany przy produkcji karm dla zwierząt. Zawsze warto spojrzeć, na którym miejscu listy składników znajdują się produkty kukurydziane - im bliżej początku, tym gorzej: składniki zgodnie z obowiązującym prawem wymieniane są zgodnie z ich ilością zawartą w gotowym produkcie. Często, aby uniknąć pojawienia się kukurydzy jako PIERWSZEGO, nawet przed mięsem, składnika, używa się odrębnych nazw dla kilku jej form, dzięki temu spadają one na liście niżej.
I tak mamy np. corn, dalej corn gluten, jeszcze dalej maize lub yellow maize. To aż trzy źródła kukurydzy! Bardzo źle, takiej karmy nie powinniśmy raczej rozważać. Jako ciekawostkę dodam, że trzeba BARDZO wnikliwie analizować skład poszczególnych typów karm Royal Canin - w kilku opcjach kukurydza jest PRZED mięsem, a źródeł kukurydzy praktycznie zawsze jest co najmniej dwa. Patrzmy tylko, jak wysoko są na liście, wtedy może uda nam się wybrać "mniejsze zło". Oprócz kukurydzy są jeszcze...
4. Inne zboża. Utarło się, że najmniej szkodliwym i w dodatku lekkostrawnym zbożem jest ryż. Mimo to jego ilość nie powinna przekraczać wartości zdroworozsądkowych i jeśli widzimy, że jest go np 30%, naturalne jest pytanie "po co aż tyle". Składniki typu pszenica, jęczmień, żyto - im mniej, tym lepiej, jednak pamiętajmy, że w naturze koty jedząc ptaki, myszy lub inne gryzonie wraz z ich treścią żołądka przyswajają pewną ilość zbóż! Całkowita eliminacja zboża z diety kota nie jest więc koniecznością, jednak powinny to być ilości znikome.
5. Konserwanty. No właśnie, dlaczego zawsze agresywna chemia? Konserwantami są również witaminy C i E, warto więc poszukać karm, które konserwowane są właśnie w ten sposób. Nie sugerujmy się wzmianką, że ten czy inny konserwant dopuszczony jest w UE - "akceptowalny" rzadko oznacza "najlepszy"
Offline